poniedziałek, 19 września 2011

A więc kolejna firma.

 Oficjalnie jeszcze nie, bo trzeba dokończyć trochę roboty papierkowej, ale już jutro idę na badania moczu więc można powiedzieć że nieoficjalnie pracę już mam. Zbadają mi mocz ze względu na to że będę jeździł do USA. W tym dziwnym kraju, gdzie prawica i psychoza bezpieczeństwa od paru lat jest podstawą, żeby poruszać się samochodem ciężarowym pracodawca musi sprawdzić pewną liczbę substancji nielegalnych. Do tego co miesiąc wyrywkowo muszą sprawdzać określoną ilość kierowców. Tak więc co jakiś czas będę przechodził tak zwany drug test. W pewnym okresie w mojej karierze trafiało na mnie co miesiąc ;D.

Pierwsze wrażenia są ważne, choć nie zawsze dają dobry obraz całości. Atmosfera w firmie, wstępnie jest dość pozytywna. Czułem bardzo dużo silnej energii. Całe centrum nerwowe znajduje się w jednym pomieszczeniu i nie ma czegoś takiego że kierowca jest traktowany jak człowiek innej kategorii. Nie ma okienka lub lady. Rozmawia się czy to z dyspozytorem czy to z laską od wypłat przy biurku na wygodnym fotelu. Duży plus. Facet, który mnie przyjmował jest pochodzenia Irlandzkiego. Gościu pełen humoru. Ze względu na to że przyszedłem tutaj na słowo Allana przyjęli mnie od ręki na singla. Bo niestety to firma głównie bazująca na podwójnej obsadzie. Potrzebują góra trzech, czterech singli do specyficznej roboty. Jeśli kierowca im się nie sprawdza to proponują mu podwójną obsadę a jak nie to drzwi. Allan utrzymał się już rok na pojedyńczej i są z niego bardzo zadowoleni więc wydaje mi się że też dam radę. W końcu jestem jego uczniem nie?

Typ pracy jaki będę wykonywał jest mi dobrze znany. Chłodnia, większość czasu dalekie kursy i raz na jakiś czas dla odmiany bliższy wypad typu Ohio lub Illinois (co w ogóle nie jest złe). Moim głównym miastem docelowym będzie Vancouver lub bardziej ogólnie prowincja British Columbia w Kanadzie. Później albo załadunek w Stanach gdzieś blisko granicy albo ładunek bardziej na południe, nazwijmy to fachowo przerzutem z Kanady do USA :D, w stronę Oregonu lub Kaliforni. Narazie nie będzie kursów bezpośrednio z Montrealu do Kalifornii choć takie mają i są one oczywiście zarezerwowane dla teamów. Najpierw wczuję się w firmę i dam im się poznać, a później będę gadał z nimi w inny sposób żeby i oni ze mnie skorzystali i żebym ja pojechał tam gdzie chcę. Z tego co rozmawiałem z moim guru, to w ostatnim roku głównie jeździł do Vancouver ale zahczył juz o Kalifornię trzy razy, był w Arizonie, na Florydzie i Teksasie. Czyli tak jak w Leger. Wyśmienicie!

Nie jest źle. To Volvo na zdjęciu to nie mój przyszły dom. Nie wiem jaki ciągnik dostanę, napewno nie nowy. Większość ich aut to Volva więc mam lekką nadzieję że w takim wyląduję ;) Dodam jeszcze że finansowo będę jeździł na lepszych warunkach niż w Leger więc jestem bardzo zadowolony.

Przewiduję że do piątku najpóźniej będę już na szlaku ;)

11 komentarzy:

  1. O rany ja już się nie mogę doczekać pierwszych zdjęć i filmików!
    Oby wszystko się powiodło po Twojej myśli.
    Powodzenia!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Brawo miszczu! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No i proszę! Tu się nie ziewa, tu się działa! Pogratulować prężności w poszukiwaniu pracy i życzę dopięcia formalności jak i dalszej współpracy w przyszłej firmie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rafał to tak jak pisałem w Wpisie poprzednim nie widzę cie w podwójnej obsadzie :) no i bardzo dobrze, że będziesz jeździł jako singiel. No jak guru polecił swojego ucznia no to na pewno mogą nie żałować :)

    A powiedz nam szczerze na pewno masz kontakt z Allanem czy masz zamiar z nim się jakoś spotkać.

    no i dobrze że w Volvo dostaniesz to nie ważne czy nowe czy stare, pewnie jeden długi kurs i przyzwyczajony jesteś.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rafał, mam/-y nadzieję, że zaopatrzyłeś się w kamerkę HD, żeby wrzucać filmiki o lepszej jakości? Jeśli nie, to może zrobimy blogową zrzutę?! ;-)

    Szerokiej drogi,
    Scottie

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałbym pośmigać z tobą, szerokości!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wrzucaj filmy na youtube :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kamera HD to musthave. Te dotychczasowe filmiki baaardzo wiele tracą przez jakość. Oglądają w HD można się tak wczuć w film, jakby się tam było. Przykład: http://www.youtube.com/watch?v=QaW1Od7MPy4&hd=1 :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Filmikami w HD wszyscy byliby zachwyceni. :)

    OdpowiedzUsuń