sobota, 26 lutego 2011

Przerzuty.

Najpierw dla ludzi nie w temacie krótka prowizoryczna definicja : przerzut, rzucanie kierowcy z miejsca na miejsce a bardziej dokładnie z jednego kraju Uni Europejskiej do drugiego, obydwa kraje nie będące ojczyzną wyżej wymienionego kierowcy. Słyszałem o przypadkach aż do 6 tygodni na przerzutach.
I tak, z czeskiego Boru w jeden dzień przeleciałem całe Niemcy miękko lądując w Holandii gdzie towar, następnego poranka, zrzuciłem. Znaczy zrzucali pracownicy magazynu gdy ja spokojnie popijałem kawę w kabinie kontemplując beznadziejną mgłę na zewnątrz. Już podczas rozładunku zaczęła się lekka panika z ladunkiem następnym. Parę nerwowych telefonów ze spedycji, że coś jest do Francji i czy mam potrzebne wyposażenie (pasy, narożniki, maty antypoślizgowe) i czy przede wszystkim dałbym radę dzisiaj załadować i nazajutrz być 800 km dalej. Szybko przeanalizowałem sprawę i bez wahania odpowiedziałem : bez problemowo, tylko nie z samego rana, tak bardziej w południe a nawet i po. Biorąc pod uwagę fakt że w Europie rzadko kiedy udaje się uzyskać przeciętną prędkość ruchu wyższą niż 80 km/h, dziennie przejeżdża się maksymalnie 700 km, więc musiałbym sobie tych kilometrów na rano zostawić. Ale przecież to nie straszna rzecz, tylko kwestia organizacji. Więc już zatarłem ręce wiedząc że jadę do Francji gdy cała sprawa została odwołana bo ładunek nie wypalił. Czy ktoś im go zwinął spod nosa, czy były inne powody, diabli wiedzą. Z mojego mniemania praca na spedycji jest dla ludzi ze stalowymi nerwami oraz ludzi którzy nieźle potrafią zciemniać :D i to nie tylko kierowcom. Sądzę że w tym świecie nie ma litości i liczy się tylko kasa, jak zresztą w każdej innej branży dochodowej. Zawsze mówię że transport to świat rekinów i cwaniaków.
I tu mały nawias bo często sytuacje bieżące wywołują u mnie wspomnienia.
Moja pierwsza firma transportowa w Kanadzie (VTL transport) wykonywała podobną formę pracy. Kółko trwało 5 dni ale lekko przypominało przerzuty tylko w przyśpieszonym tempie. Wyjeżdżałem z bazy i goniłem 1300 km na następny dzień do Ohio w Usa. W ten sam dzień rozładunek i załadunek który rzadko kiedy kończył się wcześniej jak 2 PM i heja suniemy spowrotem do Kanady, ciut bliżej bo cofałem się tylko do Toronto (jakieś 750km). Musiałem tam być z samego rana żeby obskoczyć 3 do 5 miejsc rozładunku. I w Toronto to samo : ładujemy się i raz, raz, raz! Na następny dzień znów wracamy do Ohio. I od nowa, zrzutka, załadunek i jak miałem farta dostawałem coś prosto do Montrealu, a jak nie to do Toronto i dopiero tam po rozładunku do domu. Słowa załadunek i rozładunek mogą zamienić się w 20 minut lub parę godzin... Czasami zdarzało sie przepinanie naczep. Do tego granice, tankowanie paliwa oraz cały czas stres żeby uciekać z Toronto jak najszybciej przed korkami, ufffffffffffff.
No ale taka była cena mojej obecności w każdy week end w domu. Koniec nawiasu.
Czyli Francja odpadła i dopiero po południu przyszło zlecenie : czwartek 6:45 Rotterdam, ładujemy do Niemiec. Jakieś żelastwo 24 ton. Rarytas nie? Rozebrałem jeden bok plandeki, pospinałem 7 paczek stali pasami i ruszyłem o 9 rano w wielką wyprawę która swój cel miała 450 km dalej w mieście o nazwie Homburg. I znów, pykam sobie spokojnie, planując zakończyć dzień o 15, gdy otrzymuję telefon ze spedycji : jutro będziemy mieć dla Pana kraj, o której będzie Pan rozładowany?
- Jadę spać pod firmę, więc jeśli chcą to mogą i dzisiaj.
- O tak! Niech Pan spróbuje dzisiaj. Co zrobiłem.
Duże zakłady mają to do siebie że często bywają otwarte całą dobę, lub przynajmniej pracują na dwie zmiany. Moje doświadczenie nie oszukało mnie bo ThyssenKrupp będąc wielką, światową, krwiopijną korporacją rozładowało mnie 45 minut po moim zjawieniu się na terenie zakładu. Mimo że nie przepadam jeździć do Niemiec, ze względu na blokadę językową, to ich porządek zawsze mi imponuje. Wszystko jest poukładane, wyliczone, przewidziane, dokładne itd itp.
Wykonałem ładunek od rampy do rampy non stop w ten sam dzień. Tak! Bardzo to lubię! Ostatni raz taki ładunek zrobiłem dla Leger :). Było bardziej hardcorowo bo naprawdę było ramp to ramp. Z Jersey City,NJ do Montrealu,QC w 6 godzin nie schodząc z siedzenia :) i w tym granica! To jest wręcz piękne!
I jak myślicie? W piątek był ładunek do Polski? Byłoby za pięknie nie? Dostałem coś innego, cały dzień straciłem w firmie na kolejnym załadunku ale tym razem już naprawdę do Francji. Hurrrrra! Ruszyłem o 4 rano i w obecnej chwili znajduję się w malutkiej mieścinie Nouan le Fuzelier, jakieś 50 km na południe od Orleansu. Pokonałem Paryż w wielkiej ulewie i o dziwo nie korkowało się. Zauważylem też że wczułem się całkowicie w mojego Dafa, jego skrzynię i potrafię już kontrolować ruchy naczepy co do centymetra. Czas adaptacji się skończył :) Nadszedł czas gdy wyciągam szablę, unoszę ją w górę i już tak łatwo mojego miejsca na przetłoczonej paryskiej obwodnicy nie sprzedam :D. Najlepsze jest to że miałem zamiar spędzić week end pod firmą ale nie ma tam parkingu więc stoję sobie na głównej drodze na wjeździe do miasta. Nie chcialo mi się już wracać na autostradę. Sądzę że tutaj i tak jest bezpieczniej.
I tak to już jest na przerzutach : nigdy nie wiadomo co i gdzie. Z powrotem mi się nie śpieszy. Co tam. Jedzenie mam, zaopatrzyłem się w skromną ilość dobrego wytrawnego francuskiego wina na week end, nie zapomniałem też o serze, książki do czytania mam, czas mi minie raz dwa! Do tego cały czas odbieram publiczne radio francuskie więc wiem co się dzieje z ludzkością. Lepiej być nie może :D
Podsumuję :
Z PL do CZ. Z CZ do NL. Z NL do D. Z D do F. A gdzie dalej nie mam pojęcia :)
Wysłane z iPhone'a

46 komentarzy:

  1. Witam Rafał. Nie ma to jak przerzuty! Jezdzicie może do Anglii? Ja śmigam tylko po UK, jak kiedyś będziesz w okolicach Birmingham to na kawe wypad trzeba zrobić. Pozdrawiam i szerokości!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieźle, nieźle. Ale w tytule piszę aż do września a potem? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. A potem za wodę ;)
    Była o tym mowa w innym wpisie Rafała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapomniałem dodać, jak zwykle super i wreszcie trochę poczytałem.
    Jedyne, czego mi brak, to zdjęcia lub jakiekolwiek filmiki ;/
    Imponuje mi Twoja znajomość gramatyki języka polskiego. Po takim czasie spędzonym w Ameryce, aby tak pisać po Polsku? Szacun ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wrzuć jakiś filmik z dafa ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rafał co to za książka odpowiedz plisss.

    OdpowiedzUsuń
  7. Rafale masz za sobą już chyba 6 tras a nagrałeś TYLKO JEDEN filmik może Europa to nie Kanada ale filmy w twoim wykonaniu na pewno byłyby również ciekawe co z ameryki. Postaraj się nagrywać te filmiki bo na razie to każdy przeciętny kierowca ma więcej filmików od ciebie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. danielW995 napisał najgłupszy komentarz na całym tym blogu...

    Rafał pozdro i szerokości.

    OdpowiedzUsuń
  9. Daniel ogarnąłbyś się troche!!!Myślisz że jak Rafał przeczyta twój wpis bedzie mu miło?Może pokaż ty sowje filmiki.Jakto Jan Paweł || mówił ,,Nie wymagaj od innych poświęcenia, jeśli sam nie potrafisz się na nie zdobyć,,.Adrian.

    OdpowiedzUsuń
  10. . Popieram anonimowego że to najgłupszy komentarz na tym blogu . Pozdrawiam Rafała i obyś nadal opisywał swoje trasy jak do tej pory a będę je czytał z zapartym tchem. Te relacje dają prawdziwe obraz z życia kierowcy zawodowego. A o tym że blog jest ciekawy świadczy liczba wejść na bloga

    OdpowiedzUsuń
  11. Dokładnie.
    Każdy chce oglądać filmiki Rafała, ale nie wymagajmy od niego zbyt dużo.
    On to robi z czystej, nieprzymuszonej woli a wy jeszcze jakieś pretensje macie...
    A co do liczy wejść to na prawdę masakra.
    Z dnia na dzień liczba ta się w znacznym stopniu zmienia...;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Filmik to nie stranie w kiblu.
    Po co wsadzać takie filmy jak Hiob to juz przejedzone ze 100% nie da sie oglądać bo nudne. A Rafał robi to z ciekawością, polotem. człowiek czeka kolejnej sekudny bo wie ze zaraz bedzie coraz lepiej.
    " Im człowiek dłużej czeka na to czego pragnie tym jego radosc jest większa gdy to dostaje "
    Poczekajcie film który ma coś wnosić ciekawić i być fajnym by miało tyle wejsc co teledyski eminema musi byc zrobiony z głową.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ah zapomnialem jeszcze dodać z jednym się zgodzę.
    Jakieś zdjęcia mogłby się tutaj pojawić. ^^

    OdpowiedzUsuń
  14. AAAAAAAAAA jeszcze jedna. tak mi sie przypomniało.
    Tam anonimowy napisał ze do września i za wode.
    Ja tam w tym co napisał widziałem ze Rafał bedzie sie zastanawiać czy dalej zostanie i bedzie jezdzić po europie czy za wode. Więc z góry nie dziel skóry na niedzwiedziu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak, tak, za wielka woda jezdzi sie trokami i tam cza dwa razy wiecej zap....., a unas sie jezdzi TIR-ami.
    TIR- turystyka i rekreacja:):):) jesli lezenie na lozku do gory brzuchem, czytajac ksiazki mozna nazwac rekreacja:):):)
    Z dluzszej perspektywy czasu jest to marnowanie swojej mlodosci, znam to z autopsji, najlepsze lata swojej mlodosci poszly mi na przesiadywanie wekendow na obszczanych parkingach, choc wtedy tez bylem pelen entuzjazmu co do wykonywanego swojego zawodu, dalej wykonuje zawod kierowcy z pasja na miedzynarodowce, ale wekend to wekend i najlepiej spedzam go z rodzina.
    kama3

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten anonimowy to ja tylko zapomniałem dodać nazwy.
    Ja tak czytałem w innym wpisie że wyjeżdża za wodę i tylko powtórzyłem więc nie bierz tego za bardzo do serca ;p

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj Rafale, opis trasy jak zwykle bardzo ciekawy:). Ja na przerzutach jeżdżę zawsze po 4 tygodnie, potem dwa w domu. Też nie lubię jezdzić do Niemiec, ale na szczęście rzadko mnie tam wysyłają. A więc to jednak Ciebie mijałem w czwartek, szkoda że nie było okazji pogadać, ale może kiedyś jeszcze będzie. A więc miłego odpoczynku i do następnego razu.

    OdpowiedzUsuń
  18. Siema koledzy...Piszecie w postaci co nie ktorzy " Anonimowy" ze za woda trzeba zapier*** no panowie nic za darmo nikt Wam nie da...jesli chcesz zarobic konkretna kase to musisz swoje wyjezdzic i tyle;) Tu po roku ostrej jazdy mozesz odlozyc sobie konkretna kase na wplate na nowa ciezarowke,niech mi to ktos w kraju pokaze. Sam tam jezdzilem w 1989 roku...tak wiem,ze zaraz rykniecie na mnie ze Panie to nie te czasy...I co z tego,psie pieniadze i nic nowego...jestem w polsce co roku to wiem to z pierwszej reki...Rafal jest tam dla przygody i frajdy...A zycie wiedzie w Canadzie,gdzie sie jezdzi jak prawdziwy cowboy po zachodzie stanow...I mam jeszcze jedna taka prosbe co do niektorych z Was...przestancie pisac TIRY bo tak pisza dzieci w przedszkolu,od razu widac kto tu jezdzi a kto odrabia lekcje z marzeniami o kierownicy...Zawodowy kierowca zawsze powie ze jezdzi pojazdem ciezarowym lub zespolem ciagnika z naczepa...jesli jestes kierowca z prawdziwego zdarzenia to pokaz ze mozesz dac przyklad innym i tyle. Wystarczy posluchac Rafala,On to ma we krwi i to widac...tu na zachodzie mamy takie powiedzenie: Kierowcow dzieli sie na dwie grupy,tych co jezdza i tych co tylko kierownice 3maja...Jak widze te wpisy TIR to i TIR tam to,to odrazu widac ze to sie sprawdza...w realu;) Pozdro Rafal od wiary trakerskiej z Canady...te obiecane Poutine dalej czeka na wysylke;) Strzalka...Mirek

    OdpowiedzUsuń
  19. Tak to jest jak człowiek delikatnie zwróci uwagę to wszyscy odrazu z mordą. Ciekawe czy na realu byłbyś jeden z drugim taki cwaniak. A tak żeby ostudzić waszą podnietę to liczba wejść na stronę wzrasta z każdym odświeżeniem więc ja sam mogę nastukać nawet 100. Gdybym się wami przejął to już nie wchodziłbym na tego bloga ale ze względu na relacje Rafała mam zamiar dlej śledzić jego losy. Najwyżej nie będę pisał komentarzy.

    OdpowiedzUsuń
  20. [b]mikestarquest[/b]

    słowo tir w języku polskim również oznacza duży samochód ciężarowy więc nie wiem czemu masz problem że ktoś pisze tir...
    I z tego co się orientuję to TIR dużymi literami oznacza skrót Transports International Routiers
    a małymi ciężarówkę.

    OdpowiedzUsuń
  21. Daniel frajerze wypierdalaj z bloga!!!Nie chcę czytac takich popierdolonych postów jak to ty piszesz!Won pedale!Aufviederzejn!

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie tak ostro :) Wystarczy go zignorować :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Przepraszam troszeczkę mnie poniosło:) wybacz Rafale:),ale jak ja bym miał takiego brata jak Daniel to bym go napierdala* ile wlezie :D (dniami i nocami)PZDR.Takich imbecyli jak ty trzeba ignorować.Pozdro!

    OdpowiedzUsuń
  24. Wszystko bardzo ładnie! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nic mi nie sprawia tyle przyjemności jak czytanie, słuchanie, oglądanie tego blogu!!!Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  26. http://www.youtube.com/watch?v=ejh89eXO3m4&feature=related - Zawsze pasy :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Hehe oglądałem ten filmik już kiedyś, dobre ;P Rafał mógłby dodać jakiegoś mini czata na blogu do pogadania sobie :D

    OdpowiedzUsuń
  28. He he he he taka cwaniara a jak zwykle anonimowy. Widzę że nie odpuszczacie ale to ja stawiam na swoim bo to wy się wkurzacie nie wiem zresztą o co bo jeśli Rafała uraziłem to mógł mi to sam powiedzieć napweno by to zrobił grzecznie a nie jak ta pyskować ja ta ,,hołota '' oczywiście nie wszyscy bo są też użytkownicy zrównoważeni psychicznie którzy odwiedzają tego bloga których przepraszam za swoje słownictwo sle jak sie z chamem dogadać jak nie w jego języku. Czekam na następne relacje. A wy bujajcie się ciule.

    OdpowiedzUsuń
  29. Daniel ty zmutowana parówo, gdzie taka żyzna gleba jest, że takie zakotwaszone buraki rosną jak ty?hahhaha.Jak masz problem fiuc*e nied*jebany, walony w odbyt przez stolca rumuńskiego żula i zoofilow mających pół hektara za paznokciami u nóg???A i gówno ci do tego czy jestem chamem czy nie przynajmniej w odróznieniu od ciebie znam sie na cieżarówkach:D i co skleiłeś się???najlepiej bedzie jak opuścisz tego bloga.

    OdpowiedzUsuń
  30. Witam.
    Opisy tras super.
    A tak na marginesie poruszając temat używania nazwy TIR opisującej potocznie zestaw z naczepą osobiście uważam,że ma ona związek z przemianami w naszym kraju. Przed 1989 rokiem takie zestawy na polskich numerach posiadały tylko dwie firmy: PEKAES oraz Polskie Linie Oceaniczne. Firmy wykonujące tranport międzynarodowy z Polski. Korzystały z samochodów VOLVO F12 lub IVECOturbostar. W transporcie krajowym używane były w 90%(10% to inne socjalistyczne) nasze Stary i Jelcze czasami z przyczepami. Naczepy rzadko. Właśnie po 89 roku pojawiły się u nas w dużej ilości zachodnie ciężarówki używane wcześniej tylko w międzynarodówce. Dlatego zaczęto nazywać je Tirami, chociaż wykonywały już wtedy tylko transport krajowy. No i jeszcze czasami pojawiały się tytuły w gazetach: Tirowiec zabójca, Tir wymusił pierszeństwo, Tir zjechał do rowu i takie tam... Nie zawsze te samochody miały niebieską tablicę. To tyle. Dyplomatycznie raczej używajmy Zestaw. Prawdziwi zawodowcy nie będą się przynajmniej denerwować.

    Pozdrawiam TT

    OdpowiedzUsuń
  31. Co sie tu do cholery dzieje???ja sie pytam???Jak Rafał wejdzie na blog raczej nie bedzie zadowolony.Anonimowy myślisz że w sieci jesteś całkowicie anonimowy?to się pomyliłeś.Znajdz sobie ,,kobite,, i spuść swoje cisnienie na niej:D masz jakiesz kompleksy?bo od jakiegos czasu nakręcasz sie na czyimś blogu!A ty Daniel traktuj go jak powietrze,to co on pisze powinno sływac po tobie jak po kaczce:)Tyle z mojej strony! Pozdrawiam Adrian!

    OdpowiedzUsuń
  32. Rafale, jeśli jest opcja którą można zablokować anonimowe wpisy to proszę, użyj jej.
    Jak widać przedłużająca się zima i złudne poczucie anonimowości daje się we znaki co poniektórym. Żenujące polskie piekiełko.

    Panowie, więcej tolerancji, asertywności... i empatii - pomyślcie, co sobie pomyśli Autor bloga czytając chamskie wulgaryzmy i epitety typu: "burak", "żul" "zoofil", "imbecyl"...
    Czy widzieliście kiedyś aby Rafał tak się zachowywał?
    To nie fair będąc "w gościach" narzucać swoje normy i zasady. To obelga dla Gospodarza.

    Pozdrawiam wszystkich, którzy potrafią trzymać poziom.
    A Autorowi życzę dużo wytrwałości w polsko-europejskich jakże "pięknych okolicznościach przyrody... i niepowtarzalnej" ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. :D jak widać i na blogu potrzebna jest moderacja. Rafale wybacz takie ekscesy, które tu się wydarzyły, ale jak widać zawsze się jeden z drugim taki znajdzie i zepsuje dobry nastrój. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  34. Witam wszystkich. Jestem z Rafałem od początku jego filników a teraz i na blogu. Nie sądziłem że ten blog zejdzie na psy. Przepraszam cię Rafał w imieniu wszystkich na blogu, którzy niedostosowali się do wtojego poziomu. Język polski jest bogatym językiem i można użyć wielu słów żeby opisać rzeczywistość. Każdy ma prawo wypowiedzieć sie na temat blogu, filmików i innych wypowiedzi, ale.... kulturalnie. Życzę co poniektórym wiekszej wyobraźni. Czekajmy ze spokojem na kolejne filmiki. Szkoda tylko że roaming nawala i nie ma aktualnej pozycji Rafała i jego wpisów. Musimy sie do tego przywyczaić i byc cierpliwi. Pozdrawiam wszystkich na blogu i ciebie Rafał :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Ehhh, żałuje że napisałem że jest to głupi komentarz ale nie wiedziałem że niektórzy tak zareagują, jednak nadal podtrzymuje to co napisałem. Nie cierpię jak ktoś wywiera na kimś presje.... Jeszcze w taki chamski sposób.


    A co do blokowania "anonimowych" to nie wiem czemu taki pomysł, to prawda czasem się znajdzie jakiś e-napinacz ale to jest już plaga internetu i to jest walka z wiatrakami. Ja np siedzę na tym blogu długo ale nie mam takiej potrzeby żeby zakładać konto.

    OdpowiedzUsuń
  36. Odp. dla mikestarquest: piszesz tutaj o dziecinadzie, o anonimowosci, nie chce byc zgrezliwy, ale pewnie nie masz czasu spokojnie przez zapracowanie przeczytac i zrozumiec prostego postu, a mianowicie sory ze robie off toppic ale po krotce :
    -slowo tir jest juz slowem polskim, ktore wkroczylo z potocznego jezyka do oficjalnego wlasnie ze skrotu T.I.R, jesli masz jakies watpliwosci zajrzyj sobie do SJP.
    -jestes jak domniemywam w podobnym wieku jak ja, ale to ty sie zachowujesz jak dziecko wypominajac malo istotne sprawy, o ktorych nie masz pojecia, a post byl napisany troche humorystycznie.
    -w EU mozna tez taka kaske zarobic za fajera jak za oceanem jak bys nie wiedzial
    -pisze jako anonimowy, bo nie bede specjalnie zakladal konta dla przeczytania od czasu do czasu postow Rafala, caly szacun dla niego, a tak na marginesie podpisalaem sie na koncu swojego postu kama3, dla glebszego skojazenia jest to pojazd ciezarowy marki kamaz, trojka tu zastepuje rosyjskie "z"
    -a zawodowy kierowca zawsze powinien zachowac zawsze troche pokory, i nie wazne jak nazywa swoja ciezarowke, tir, trok, zestaw, itp czy bardzo dzwieczna nazwa ktorej ja bardzo czesto uzywam camion(czyt przez k).
    To tyle pozdrawiam wszystkich covboi zza oceanu.
    kama3

    OdpowiedzUsuń
  37. Ludzie czy możemy zakonczyć juz wszelkie dyskusje nie zawiązne z Rafałem i jego jazdą? Takie małe pytanko, które jest jednocześnie prośbą. Z góry dzięki chłopaki i nie tylko :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Nie czytałem większości komentarzy, ale przypomniało mi się takie zdanie wypowiedziane przez Rafała w jego pierwszych filmikach: "Gdzie dwóch polaków tam trzy opinie" ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Masz racje Adrian no ale chyba nie powiesz że ten komentarz który napisałem 26 lutego 2011 22:55 był po to aby sprawić Rafałowi przykrość. Ja po prostu jestem fanem jego filmików. Bo mało kto teraz nagrywa filmiki które są naprawdę aż tak ciekawe. Nic dziwnego że człowiek chciałby obejrzeć ich więcej ale nie mam zamiaru Rafała popędzać bo wiem że to nie takie łatwe. Co do ,,tamtego anonimowca'' to nie będę się wypowiadał bo wcale mnie nie zatkało i mógłbym mu gorzej pojechać ale ten blog nie do tego służy. To że zna się na ciężarówkach to nie upoważnia go do tego że może publicznie wyładowywać swoje kompleksy.!! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  40. No moi drodzy :D działo się tu wiele podczas mojej cybernetowej nieobecnosci :)

    OdpowiedzUsuń
  41. jak chcesz dodaj sobie tego shoutboxa w gadżetach, dałbyś go po prawej na dole i byśmy sobie rozmawiali z innymi użytkownikami i byłoby cacy;] zobacz sobie jak by to działało. w razie co mógłbym usuwać nieładne wpisy:]

    SKRYPT(tylko na początku i na końcu script dodaj "<" i ">" bo nie mogłem inaczej wysłać)

    script type="text/javascript" src = "http://www.deszczowce.pl/app/webroot/shoutbox/sb.php?shoutbox_id=38671645&style=1&width=230&height=500&noscroll=1"></script

    OdpowiedzUsuń
  42. Popieram Tommyego Rafał z tym czatem to całkiem niezły pomysł moglibyśmy sie lepiej poznać,pożartować hehe,i nareszcie każdy by miał swój nick i nie było by anonimowych [cenzura]:D
    Pozdrawiam wszystkich! Adrian.

    OdpowiedzUsuń
  43. Strzalka Rafal...Z tym czatem to bardzo dobry pomysl,bo wtedy bysmy mogli ze soba rozmawiac,a co za tym idzie zaczac okazywac sobie na wzajem wiekszy szacunek...Ty tyle co mam do powiedzenia,oprocz tego ze bardzo mi sie spodobal komentarz mojego nowego kolegi Kama3...Pozdrawiam serdecznie z kraju Maple Leaf...Hey Twoi Hubs graja calkiem nie zle ostatnio.
    Ps. Pozdrowienia dla reszty zalogi tego blogu...i niech sie darzy;) Od Iveca z daleka;)
    Ps2. Rafal wczoraj bylem w Montrealu,jak jechalem na Champlain Bridge to byl taki silny wiatr ze ledwo mozna bylo sie utrzymac na moscie;) i dalej te straszne dziury na lini dla ciezarowek...Co z Twoim Leger? Bo widzialem jak tam u Was na bazie krecily sie jakies gamonie w gajerkach...To chyba zly znak bo truckow juz nie ma...Pozdro...Mirek

    OdpowiedzUsuń
  44. Hey Rafal to moj nick na blogu u Ciebie: MikeVN680 tak samo jak na YT..Nie wiem dlaczego podaje moj drugi tez co mam w Google? No ale i tak wiadomo o co chodzi;)
    Ps.Dla kolegi Kama3 mam 40 lat i jestem kierowca od wrzesnia 1989' i nie jestem dzieckiem jak to okresliles...mam jaja w spodniach a nie piasek w kieszeni;) jeszcze cos? pytaj prywatnie na Skype jesli masz odwage? I nie pisz mi wiecej ze taka kase potrafisz zarobic w EU bo Rafal dobrze wie o Naszych zarobkach tu za oceanem i Ty kolego musial bys na to pracowac 2 lub 3 miesiace! A wyobraznie moze miec kazdy...To tyle...szacunek i kropka. A pracowitym kierowca to i jestem bo robie to z ogromna pasja w tym zawodzie...Pozdro Rafal i pomysl o tym czacie...Okey...Merci...

    OdpowiedzUsuń
  45. Przejazd przez Paryzewo to loteria. Czasem nie ma korków o 16, a czasem stoisz paręnaście minut w korku o 2 w nocy...

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  46. Rafal Wielki Szacun dla Ciebie za filmki i komentarze . Pozdro Endi

    OdpowiedzUsuń