wtorek, 20 marca 2012

Droga nr 200 w Montanie.

Dostarcza nomadowi, którym sądzę że jestem, odpowiedniej ilości przestrzeni. Dziś, miałem okazję odświeżyć sobie mały jej ułamek między miastami Great Falls i Missoulą. Byłem tutaj mniej więcej dwa lata temu białym, potężnym i silnym Volvem. Coraz mniej jest tych miejsc w których mogę powiedzieć że byłem tutaj ostatni raz w innej sytuacji, w innym trybie...
Zboczyłem z autostrady mimo wskazówek mojej firmy, która kazała mi jechać bardziej na południe, tylko i wyłącznie autostradą. Ostatnio zorientowałem się że koleś w Prince, który układa trasy i zrzutki ma tyle pojęcia o jeździe truckiem ile kot ma o wodzie i pływaniu. Więc gdy mówi mi swoje racje przez telefon włączam tryb wpada jednym uchem, wypada drugim. Droga, którą mi proponował była dłuższa, mimo że autostradą i co najważniejsze mniej ciekawa.
Troszkę niepokoiły mnie groźne chmury na horyzoncie bo wiedziałem że mam przed sobą poważny system meteorologiczny oraz jedno pasmo gór do przeskoczenia. Ale do odważnych świat należy! Za mną, naprzód! Tak na serio, to przez cały dzień jechałem za tym systemem, który przybywał zza gór Skalistych uciekając na północ. Wiedziałem że szanse są małe że mi coś utrudni.
Tylko przez parę chwil czułem jego bliskość poprzez silny wiatr wiejący w jego kierunku. Moja intuicja lub doświadczenie tym razem nie oszukały mnie. Zresztą, zaryzykowałem bo nie wiadomo kiedy znów będę miał okazję tędy przejechać. A opłacało się, oj opłacało. Ruch prawie nieistniejący: na odcinku 250km spotkałem może z 30 samochodów w tym może z trzy trucki. Pustkowia robią mi wiele dobrego.
Zostałem tylko ja z maszyną i w takich chwilach co jest najważniejsze: udaje mi się wyłączyć myśli. Tylko frajda z jazdy, wczucie się w sprzęt, każdą jego część. Takie chwile są bezcenne. Czuć maszynę, krajobraz i siebie. Chyba się powtarzam :).






Jutro pobudka dość późno, nigdzie mi się nie śpieszy a do tego mam kolejną drogę do przemierzenia, na której jeszcze nigdy nie byłem. US12  z Missoula,MT do Lewiston,ID. Poczekam więc aż wstanie słońce i dopiero gdy będzie jasno ruszę ku nowej przygodzie.

14 komentarzy:

  1. fajnie że wróciłeś na drogę. kolejna dostawa świeżych informacji i super zdjęć dotarła do mnie dzięki Tobie Ze stanów :D
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Helo, jak sie czyta Twoje komentarze i oglada zdjęcia to mozna sie poczuc jak by sie samemu tam bylo, dobra robota, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pójdę tam, gdzie Newada,
    Gdybym chciał, wróciłbym,
    Pójdą za mną moje stada,
    Moja strzelba i ja z koniem mym,
    O tym, o tym.
    pozdrowionka jurek

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie no taka droga to jest coś. Piękne widoczki :) Chyba na jednej z twoich produkcji jest właśnie ta droga nakręcona.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne te pustkowia. Wiele bym dał żeby, żeby zmierzyć się z tą drogą i tą przestrzenią. Ech mżenia...

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękne te zdjęcia zrobiłeś Rafale. Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  7. niesamowite zdjecia!!! pozdrawiam michal

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne zdjęcia, aż ciarki po plecach idą. Aha... no i kiedy filmy?

    OdpowiedzUsuń
  9. Widze ze czesto jezdzisz po 12 godz na dzien. Po ile godz mozna w kanadzie pracowac na dzien i tydzien. Bardziej ludzkie godz do pracy, a ni etak jak u mnie w USA. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu masz wszytko o co pytasz.
      http://adrivers.com/hoursOfService.php

      Usuń
  10. No, dosyć tego lukrowania;) Nie znam tego gościa od układania tras, ale trochę mu się nie dziwię-On też odpowiada za Ciebie, ładunek i samochód. Wcale mu się nie dziwię-gdyby coś się stało (o np. taki wystrzał opony) i kto by Cię tam odnalazł na tym pustkowiu, ile kosztowałoby holowanie i ile czasu trzeba by na to wszystko poświęcić, a na chłodni ładunki (raczej)pilne! W końcu Prince zatrudnił profesjonalnego kierowcę z duszą nomada, a nie jakiegoś włóczykija :D
    ps.Ale widoki, droga, przestrzeń-naprawdę SUPER!!! Tobie też się nie dziwię i sam zrobiłbym tak samo!!!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Czemu nie zrobiłeś filmiku z tych terenów :<! Takie piękne miejsca, a tu tylko kilka zdjęć ;/. Czekam na filmik!

    OdpowiedzUsuń
  12. fotki 1,3,4,5 -super fotka nr 1 to chyba nowy kandydat na pulpit :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetnie, że wrzuciłeś nowy filmik. Fajnie, że sporo w nim mówisz, można się trochę dowiedzieć o realiach życia na Florydzie i kilka innych ciekawostek. Mam małą sugestię, że może podczas kolejnych filmików mógłbyś też więcej mówić bo widać, że masz wiedzę i potrafisz ciekawie ją przekazać

    OdpowiedzUsuń