A nawet x3 bo jadę tam znów jutro rano. W tej firmie ładunki chodzą parami i jak już się wpadnie w jeden cykl to trochę czasu na nim się spędza. Nie mam nic przeciwko, obym tylko zmieniał co jakiś czas te cykle. Na początku była British Columbia, później Arizona i teraz Floryda. Chętnie znów wybiorę się w tamtą stronę na południe, bo do Montrealu w końcu zawitała spóźniona zima. Śnieg i mróz a na Florydzie gorąco i słonecznie.
Choć jazda do tego stanu a nawet po nim nie jest aż tak różowa. Jak wcześniej pisałem wschodnie wybrzeże jest bardzo zaludnione. Sama jazda nie jest aż taka najgorsza jeśli ma się odrobinę doświadczenia i pojęcia jak zaplanować sobie przejazd. Najgorzej jest z parkingiem na noc. Są odcinki drogi, które tak samo jak na A2 w Niemczech są koszmarem kierowcy. Jeśli nie staniemy do godziny szóstej wieczorem, możemy mieć problem ze znalezieniem miejsca na nocleg. Truck stopy i dzikusy dość szybko się zapełniają.
Na Florydzie to już totalna masakra. Truck stopów jest ilość minimalna i nie zawsze są dobrze rozmieszczone, najczęściej z dala od dużych miast. Do tego w tym stanie wszystko jest tak dziwnie skonstruowane że dość ciężko w ogóle stanąć truckiem w innym miejscu niż pod firmą. Często ratowałem się tym w mojej karierze i w Stanach i w Europie, że gdy nie miałem perspektywy znalezienia miejsca na parking na autrostradzie, zjeżdżałem w pierwszą lepszą dzielnicę przemysłową i tam albo pod jakąś firmą lub w najgorszym wypadku stawałem na ulicy lub na poboczu.
Takie rzeczy nie na Florydzie. Przykład ostaniej firmy, w której robiłem dostawę w Kissimmee. Wiedząc że dookoła Orlando jest kicha z parkingiem, sprawdziłem sobie na internecie adres i podgląd satelitarny. Patrzę pod firmą jest wypasiony parking na minimum 50 aut. Myślę sobie: rewelacja, nie będę musiał się martwić i podjadę sobie spokojnie po popołudniowych korkach i wyśpię się pod firmą. Zajeżdżając jednak na miejsce napotkałem taką tabliczkę. Dramat. Zaparkowałem sie i tak, wziąłem dokumenty i poszedłem do ciecia na bramce. Mówi mi że wszystko fajnie, jutro rozładują o siódmej rano, ale przykro mu, nie mogę zostać tutaj na noc mimo że mam do nich towar. Na pytanie odpowiedział mi że taki jest przepis i nic więcej mu nie wiadomo. Pusty parking, towar dla nich ale każą mi się wynosić i nie pokazywać sie do rana. Czas pracy miałem już na wykończeniu, została mi około godzinka. I co teraz? Lokalny kierowca, który akurat się zjawił,doradził mi gdzie jest najbliższy truck stop, jakieś 40 km stąd. Dał mi nawet lepsze rozwiązanie. Wytłumaczył mi że parę km dalej jest ulica na której często robi dostawy . Jest tam duże pobocze przy firmie i chłopaki zawsze tam jeżdżą spać. Udałem się więc na tą ulicę i tutaj kolejne rozczarowanie. Tabliczka ze znakiem: NO PARKING ALONG THE WAY ANYTIME czyli zakaz parkowania na poboczu. Mimo tego stał jakiś truck. Poszedłem znów zaciągnąć języka. Kierowca powiedział mi że czeka na dostawę do firmy obok i policja, która dość często tutaj patroluje, to toleruje. Ale niestety jeśli zostanę tutaj na całą noc to w końcu się przyczepią i wygonią. Lub gorzej wlepią mandat i wygonią. Powoli zaczynał trafiać mnie szlag. Jadąc na tą nieszczęsną ulicę wypatrzyłem małą stację benzynową i dostrzegłem tam jednego trucka przytulonego do krawężnika. Za nim było jeszcze miejsce dla mnie. Na stacji zapytałem się czy na pewno mogę tu zostać całą noc. Uzyskałem odpowiedź pozytywną. Ufffffffffffffff. Poziom stresu w dół. Siedząc z dwie godzinki biernie obserwowałem akcję toczącą się na stacji. Policja przejechała z pięć razy. Serio nie wiem co się dzieje z tym krajem.
Koniec narzekania. Mimo tego i tak się cieszę że znów jadę na Florydę. Termin mam trochę napięty ale bywa i tak, Dam radę. Pierwszy dzień będę prawdopodobnie miał problem z parkingiem bo będę jechał do wieczora ale jest to część mojej pracy i nic na to nie poradzę. Zawsze wychodzę z założenia że zawsze jakoś będzie i w końcu gdzieś stanę żeby się wyspać ;)
no to miałeś przygody z tym parkowaniem. czekamy na długiiii filmik :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No z tego co piszesz, przypomina to bardzo Niemcy. Policja i wszelkiego rodzaju zakazy i nakazy na każdym kroku. Kiedyś nazywano to faszyzmem, teraz "bezpieczeństwem". Zawsze mi się wydawało ,że to tylko tu, w Europie panuje ta masowa histeria pseudo-bezpieczeństwa, jak widać nie tylko :) Ale i tak bym chętnie przejechał się tam gdzie ty. Powodzenia Rafał.
OdpowiedzUsuńNo to powinni coś zrobić z tymi truckstopami jakoś rozrosnąć. Nie wiedziałem, że w stanach może być taki problem ze znalezieniem miejsca parkingowego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mam pytanie. Na zdjęciach widać drogi które są bardzo zadbane. Wykoszona trawa wokół nich, brak śmieci itp. Czy tam to jest normalne, że drogi są ogólnie czyste czy tylko miejscami tak jest? W Polsce to jest tragedia. Rowy nie skoszone a w nich śmieci, znaki pomazane. Tragedia.
OdpowiedzUsuńNie zazdroszczę Ci takich przygód z parkowaniem...
OdpowiedzUsuńAle pozostaje nadzieja, że ktoś się za to zabierze :)
Pozdro
A w Wlk.Brytani to myslicie ze inaczej jest??? Najgorsza infrastruktura w EU dla kierowcow ciezarowek, a jak juz staniesz na Servisie, zaplacic musisz 20-30 GBP, a i tak rano bez paliwa sie obudzisz, na zonach przemyslowyc masz od razu blokade na kola, i 250GBP kary, tak samo na Servisie, jak np staniesz na miejscu dla autokarow, zero zmiłuj sie, opcja sa TruckStopy tez, ale rozmieszczenie ich, brak oznakowania z autostrad, i z regoly daleko od autostrad. Ktos tam pisze w niemczech o faszyzmie, to niech sobie pojedzie wlasnie na wyspy, i zobaczy co to wolnosc, angole niemca do piet pod tym wzgledem nie dorastaja, i w niemczech 100 razy latwiej znalezc miejsce do parkowania( nawet na slunnej A2) jak u tych daunow.
OdpowiedzUsuńA w Wlk.Brytani to myslicie ze inaczej jest??? Najgorsza infrastruktura w EU dla kierowcow ciezarowek, a jak juz staniesz na Servisie, zaplacic musisz 20-30 GBP, a i tak rano bez paliwa sie obudzisz, na zonach przemyslowyc masz od razu blokade na kola, i 250GBP kary, tak samo na Servisie, jak np staniesz na miejscu dla autokarow, zero zmiłuj sie, opcja sa TruckStopy tez, ale rozmieszczenie ich, brak oznakowania z autostrad, i z regoly daleko od autostrad. Ktos tam pisze w niemczech o faszyzmie, to niech sobie pojedzie wlasnie na wyspy, i zobaczy co to wolnosc, angole niemca do piet pod tym wzgledem nie dorastaja, i w niemczech 100 razy latwiej znalezc miejsce do parkowania( nawet na slunnej A2) jak u tych daunow.
OdpowiedzUsuńZastanawiasz się o co chodzi w usa ?! Polecam ten film . Pozdrawiam Wojtek http://pl.wikipedia.org/wiki/Zabawy_z_broni%C4%85
OdpowiedzUsuńSkąd się wzięły te wszystkie zakazy? Może wcześniej truckerzy trochę przeginali i za często zostawiali włączone silniki na całą noc?
OdpowiedzUsuń