środa, 1 czerwca 2011

Anglia pierwszy raz samochodem ciężarowym.

Muszę przyznać że w tym roku Miratrans pozwoliło mi pojechać w parę miejsc w których chciałem się znaleść. Jutro dodamy do tej listy Anglię.

Byłem już wcześniej w tym kraju prywatnie parę ładnych lat temu. Odwiedzałem wtedy mojego przyjaciela, który jak spora liczba Polaków w pewnym czasie, pojechał zarabiać kasę której w Polsce nie było. Poznałem wtedy Anglię od strony transportu miejskiego, kolejowego i lotniczego. Montreal jest połączony z Londynem dwoma lotami dziennie trwającymi tylko od pięciu do siedmiu godzin. Trudno było nie skorzystać z takiej okazji, szczególnie gdy bilet nie w sezonie w obydwie strony kosztował tylko 500$.

Tym razem poznam ten kraj po fachu. Bardzo ciekawi mnie jazda lewą stroną. Nawet bardzo bardzo. Z opowiadań innych kierowców podobno ciągnie na prawą stronę jak cholera. A właśnie! Jadąc w nieznane i nowe miejsca inni kierowcy są najlepszym źródłem informacji. Zawsze jest dobre zaciągnąć języka u paru z nich, bo wiadomo, każdy ma inne pojęcie. Zresztą zawsze każdy doda coś swojego i pomalutku w mojej głowie tworzy się jakiś obraz tego co mnie czeka. Nie że wyjazd do Anglii stanowi coś nadzwyczajnego, ale są pewne sytuacje które mogą być nieciekawe jeśli człowiek nie jest prawidłowo przygotowany i poinformowany.

W ten sposób dowiedziałem się gdzie najlepiej stawać, a może raczej w jakiej odległości od promu, żeby uniknąć przykrego zjawiska nielegalnych immigrantów w naczepie lub pod nią. Wielka Brytania (Kanada zresztą też) ma takie prawo immigracyjne że uciekinier który postawi nogę na jej ziemi musi być przyjęty i do momentu rozpatrzenia jego sprawy może normalnie sobie żyć. Najczęściej jednak słuch o nich zanika. Gdy napływ tych uciekinierów stał się coraz większy i kiedy ci ostatni odkryli że tranzyt ciężarowy stanowi najlepszą kryjówkę żeby dostać się na wyspy, władze odreagowały w ten sposób: za każdą osobę znalezioną przewoźnik i kierowca buli 3000€. Pewnie pokrywa to pewną część kosztów postępowań prawnych no i zmusiło to kierowców do przestrzegania większej ostrożności. Tym sposobem najlepiej jest dojeżdżać do promu bez postojów. W żadnym wypadku nie spać w okolicach portu. Dwa tygodnie temu kierowca z naszej firmy tak zrobił i znaleźli mu w naczepie aż dziesięciu immigrantów. Od kary uratował go protokół który trzeba obowiązkowo wypełniać na każdym postoju między miejscem załadunku a promem. Protokół ten potwierdza że za każdym razem kierowca sprawdził wszystkie możliwe miejsca gdzie mogliby się schować niechciani pasażerowie.

Jakieś pojęcie mam tego co mnie czeka. W sumie trochę obowiązków kierowca ma poza łatwą jazdą nie? Reszta to szeroko otwarte oczy i łeb na karku. Zresztą daleko w Anglię nie jadę. Tylko 130km od promu w okolice Londynu. Na początek jak zwykle perfekt! Damy radę.

Wysłane z iPhone'a

20 komentarzy:

  1. Ja bym chyba najbardziej obawiał się ronda. Trzeba myśleć dwa razy bardziej jak jeżdżąc po prawej stronie. Przyzwyczajenia dużo robią i może być ciężko przestawić się na angielski styl jazdy. Fajnie, że w końcu udało Ci się pojechać do UK z firmy.

    Pozdrawiam,
    Ogólny Zgierz TIRcenter.eu

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurwa to fakt jest sporo imigrantów,ja jakbym takiego rumuna spotkał to skopałbym mu 4 listery.Rafał pozdro i szerokości!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czesc Rafał, nareszcie UK, całkiem fajnie się jezdzi po lewej stronie. Ja już pomykam 8 miesięcy po Wielkiej Brytani. Możesz napisać dokładnie adres gdzie jedziesz, ja bardzo czesto bywałem w Basildonie? powodzenia ...lukUK86...

    OdpowiedzUsuń
  4. No to powodzenia Rafał i czekamy na relację video z podróży do UK :)) pozdrowienia, szerokości.

    OdpowiedzUsuń
  5. czes koledzy z bloga pana Rafala Zuzaniuka polskiego kanadyjczyka kierowce semi trucks tir
    kazdy dzien mnie ciekawi twuj blog rafal , czasem obejze inne blogi tirowcow ale u ciebie to jakos jest naprawde prawdziwie i naturalnie , chyba wszyscy teraz paczymy na ciebie jak nasz przewodnik w tej dziedzinie kierowca tirow ,

    jeszcze nie czytalem nowego wpisu twojego , muwili wlasnie ze jedziesz do uk ,
    ja tu mam inny blog muj tamten nie jest juz czynny
    zamklem drzwi i zgasilem swiatlo
    tu mam nowy : http://wwwpolskisemitruckdriver-eddmonton.blogspot.com/

    dziekuje za wszystko , pozdrowienia dla kazdego kierowcy , zycze powodzenia na drogach , i zycze wytrwalosci niektorym bo mozna sie niezle tego przestraszyc i dostac urazy na dlugi czas
    dzieki
    tomek
    edmonton
    canada
    czerwiec 1 2011

    OdpowiedzUsuń
  6. Co to znaczy że ze względów bezpieczeństwa nie bedziemy widzieć Twojej lokalizacji google? Obawiasz sie że nigeryjczycy też czytają tego bloga i chcą sie dostać na wyspy? :D

    OdpowiedzUsuń
  7. NO czyli podbijasz nowe tereny :}
    Jeśli będzie to możliwe to zawsze dobrze pauze walnąć na koncu niemiec albo na granicy D-F i potem na strzała to mniejsze prawdopodobienstwo ze bedziesz miał "gości" pod naczepą :}

    Szerokiej

    OdpowiedzUsuń
  8. w anglii sie super jezdzi po chwili jezdzenie rond w lewo zacznie ci sie wydawac naturalne i w sumie lepsze niz w prawo:P wiem co mowie bo latalem swego czasu po gbr

    OdpowiedzUsuń
  9. To może na początek taki dowcip… „Stoi dwóch kierowców z jednej firmy na parkingu blisko Calais… Rano rozjeżdżają się, każdy w swoją stronę… Ten który pojechał w stronę kraju po 4.5h robi pauzę, a tu nagle z jego naczepy wychodzi gromadka „gapowiczów” i pyta-„London, London???” Nie, odpowiada kierowca-„Duisburg, Duisburg!!!…" ps.Oj, anonimowy-Rumuni są od dawna w UE!!! Pozdrawiam!!! Marcin.

    OdpowiedzUsuń
  10. EDDMONTON poćwicz ortografie i potem zakładaj blogi....

    OdpowiedzUsuń
  11. Meszczyzna haha , Edmonton zainstaluj sobie słownik języka polskiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czesc! Ja wlasnie stawiam pierwsze kroki za kierownica na terenie UK i jest super!, tzn. jezdzilem prawie rok ale solowka.Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapraszam do Szkocji;) Północ to jest to!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Hello Rafal...
    No wreszcie konkretny wyjazd;) UK...there i come;) Say hello to our Queen Elzbietka...LOL. szkoda ze nie ma Cie tu w Canadzie w piatek...Robie impre max...trzeba chucznie przywitac 40stke;)...Pozdro Raf and have safe trip buddy...Mike

    OdpowiedzUsuń
  15. Edmonton jest zawsze mily i uprzejmy, nie czepiajcie sie, nie jego wina ze nie nauczyl sie mowic po polsku, wiem bo mieszkam za granica od kad bylem dzieckiem i znam osoby w mojej sytuacji gdzie rodzice poprostu nie uczyli, zapomnieli, od razu wcielili sie w zycie danego kraju, tez popelniam duzo bledow i czesto trodno mi znalezc slowa

    OdpowiedzUsuń
  16. Dodam ze mimo wszystko widac ze chlopakowi jest trodno mowic po polsku ale nie zapomina o swoich kozeniach jak niektorzy i stara sie, Edmonton nie masz sie czego wstydzic

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  20. Rafal moze chcesz pracowac w HM Transport powstala w styczniu ta firma mamy 2 zestawy mozna tak powiedziec 2 Iveca i jedna firanka druga zhaltowali w dover nie wiadomo za co firma ta jest w Bialymstoku

    OdpowiedzUsuń